Jesienią bardziej niż w innej porze roku odczuwam potrzebę jedzenia ostrych potraw. Niekiedy nawet bardzo ostrych!
Jest tak, ponieważ odczuwam pierwsze chłody, a jednak jestem ciepłolubna. Ostre przyprawy pozwalają mi się rozgrzać od wewnątrz. A wtedy już nie są mi straszne mroźne wiatry.
I tak z okazji jesieni przypomniała mi się potrawa, którą kiedyś przygotowałam dla mojego wtedy jeszcze narzeczonego. Danie wtedy przygotowałam bardzo szybko, do dyspozycji miałam niewielką ilość przypraw (mam tu na myśli sól, pieprz i zmieloną ostrą paprykę), więc trochę musiałam się nakombinować.
Trochę przez nieuwagę (tak to jest, kiedy zagaduje się mnie w kuchni) nasypałam odrobinę więcej niż chciałam papryki ostrej, o czym dowiedziałam się dopiero w trakcie jedzenia. Przy pierwszym kęsie przeraziłam się lekko, ale przy kolejnym już pomyślałam, że gdyby minimalnie mniej było tej papryki to obiad byłby świetny! I tak postanowiłam dać tej potrawie jeszcze jedną szansę, tym razem jednak nieco zmodyfikowałam przepis i dopilnowałam, żeby było dokładnie tyle przypraw, ile trzeba. Plan powiódł się i tak oto powstał ten przepis. Częstujcie się!
Makaron z kurczakiem na ostro
Składniki (2-3 porcje):
- 1 pojedyncza pierś z kurczaka
- 1 czerwona papryka
- 1 papryczka chilli
- 200 ml przecieru pomidorowego
- pół puszki kukurydzy
- szczypta soli
- odrobina pieprzu
- 1 łyżeczka papryki słodkiej zmielonej
- 1/4 łyżeczki ostrej papryki zmielonej
- 1 łyżka oliwy
- 200 g makaronu pełnoziarnistego
Przygotowanie:
- Zagotuj makaron według zaleceń na opakowaniu.
- Pokrój pierś kurczaka w kostkę i usmaż na oliwie. Pokrój w taką samą kostkę paprykę i dorzuć do kurczaka. Dodaj przyprawy i wymieszaj. Posiekaj papryczkę chilli (razem z pestkami) i dorzuć na patelnię. Dolej przecier pomidorowy duś wszystko jeszcze przez chwilę na mniejszym ogniu.
- Odcedź makaron i przerzuć go z powrotem do garnka, wlej sos, wsyp kukurydzę (odcedzoną z zalewy, zostaw sobie 2 łyżki do podania na talerzu) i wymieszaj.